mtsciencefair

nauka i medycyna

aktywność fizyczna

Endomondo i inne trackery – pomagają czy przeszkadzają?

Są znane w Polsce już od paru lat i w miarę tego jak rośnie ogólnopolskie, społeczne zainteresowanie fizyczną aktywnością, na pewno wielu osobom pomogły bardziej niż zaszkodziły.

Programy wspomagające

No właśnie, bo tak naprawdę to czy endomondo i reszta tego typu opcji pomaga czy przeszkadza, uzależnione jest od tego, gdzie leży motywacja. To znaczy – jeżeli mamy motywację wewnętrzną, bo chcemy sobie wyznaczać i pobijać kolejne rekordy, jest nieźle. A nawet lepiej – jest super. Motywowanie się na poziomie wewnętrznym jest o tyle korzystnym procesem, że jesteśmy w stanie w sposób bardziej konkretny i nastawiony na rezultat, działać na poziomie aktywności fizycznej, nawet tak zwaną metodą małych kroków. Wiadomo, że nikt nie został mistrzem w weekend, ani też w tak krótkim czasie nie osiągnął swojej wymarzonej sylwetki.

but

Za to wiadomo, że jeśli góruje nad nami motywacja zewnętrzna, no to mamy problem. Z motywacją zewnętrzną są związane dwie zgubne rzeczy. Silna potrzeba aprobaty, na pierwszym miejscu. I drugie, bardzo silna, ogromna wręcz potrzeba akceptacji otoczenia. Generalnie rzecz ujmując pierwsze jest tragiczne dlatego, że chcemy coś robić motywowani potrzebą uwagi. To nie my sami chcemy działać dla siebie, tylko chcemy, a raczej próbujemy nieudolnie zazwyczaj, działać dla innych. I takim osobom pierwszy kontakt z trackerem, gdy porównają swoje pierwsze, mizerne wyniki z kimś, kto jest dla nich wzorem, po prostu zniszczy psychikę. Wgniecie w ziemie i nie da rady się podnieść. Przez długi czas.